W stołecznym ratuszu zgłoszono na 11 listopada trzy duże manifestacje i kilka innych zgromadzeń publicznych. Jeden z marszów poprowadzi prezydent Bronisław Komorowski; demonstracje zapowiadają też prawica i lewica. Komendant główny policji podkreślił, że za bezpieczeństwo manifestacji odpowiadają ich organizatorzy i wyznaczone przez nich służby porządkowe. - Policja oczywiście będzie dbała o to, żeby te manifestacje przebiegły bezpiecznie i żeby nikt nie próbował zakłócać ich przebiegu. Będziemy także dbali o bezpieczeństwo mieszkańców stolicy, którzy nie będą mieli ochoty manifestować. Miasto musi funkcjonować normalnie - powiedział Działoszyński. Podkreślił, że policja już od dłuższego czasu przygotowuje się do obchodów święta, m.in. "podejmuje szereg rozmów". - Czynimy to nie po to, żeby kogokolwiek inwigilować, ale po to, żeby dowiedzieć się o zamiarach, o liczbie uczestników, o sposobach dojazdu - po to, żeby wskazać miejsca parkingowe, zabezpieczyć trasy i pomagać wszystkim tym, którzy będą chcieli normalnie manifestować swoje uczucia patriotyczne - powiedział Działoszyński. Przed rokiem do policji docierały informacje o tym, że do Warszawy przyjadą grupy o skrajnych poglądach politycznych m.in. z Niemiec. Jak powiedział Działoszyński, w tym roku policja nie ma takich informacji. - Antyfaszyści niemieccy podobno w tym roku nie są zainteresowani udziałem w tych manifestacjach - dodał. Hanna Kubicka z "Porozumienia 11 listopada", które w ubiegłych latach organizowało blokady prawicowego "Marszu Niepodległości", powiedziała, że w najbliższą sobotę niemiecka skrajnie prawicowa partia NPD organizuje marsz we Frankfurcie nad Odrą. - W związku z tym ruch antyfaszystów w Niemczech organizuje się na 10 listopada na blokadę NPD - podkreśliła. - Przekazaliśmy sobie nawzajem wyrazy solidarności, liczymy na to, że może ktoś przyjedzie, ale trudno nam powiedzieć, czy oni dadzą radę zrobić dwie rzeczy w takim krótkim odstępie czasu - dodała Kubicka. W 2011 r. w zabezpieczeniu demonstracji uczestniczyło ponad 3,1 tys. policjantów z KSP oraz z dziewięciu dużych miast. Policja nadała tamtej operacji kryptonim "Niepodległość". - Także w tym roku musimy skierować do działania większą liczbę policjantów. Każde z tych zgromadzeń musi być zabezpieczone - powiedział rzecznik KGP insp. Mariusz Sokołowski. Jak dodał, organizatorzy zgromadzeń zapewniają, że będą one miały pokojowy charakter. - Każdy ma prawo do manifestowania i demonstrowania swoich poglądów. Apelujemy o to, żeby nie łamać prawa. Jeśli dojdzie do łamania prawa, policja będzie szybko i stanowczo reagować - zapowiedział Sokołowski. Przed rokiem w stolicy odbył się m.in. wiec "Kolorowa Niepodległa", zorganizowany przez Porozumienie 11 Listopada, a także Marsz Niepodległości zorganizowany przez Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolską. W wyniku starć demonstrantów z policją 40 funkcjonariuszy zostało lekko rannych. Do szpitali trafiło 30 osób. Zatrzymano 210 osób.