"Ale Killer" to historia źle dobranego małżeństwa - młodej i niefrasobliwej Anny (Joanna Trzepiecińska) i starszego, oderwanego od świata Kubusia (Tomasz Dedek). Para żyje za pożyczone pieniądze i kredyty - kwestią czasu jest pojawienie się w ich życiu tytułowego Killera (Mirosław Zbrojewicz), pod groźbą śmierci żądającego spłacenia długu. Sytuację dodatkowo komplikuje przybycie ojca Kubusia (Michał Breitenwald), utrzymującego, że kochanka syna (w tej roli Maria Niklińska) ma romans także z nim. - To komedia o konfrontacji życia z życiem. Pierwsze tworzone przez nas życie bazuje na konsumpcjonizmie i potrzebie posiadania wszystkiego, co posiadać można - w końcu wystarczy tylko zaciągnąć kredyt, pożyczyć tu i tam. Drugie życie jest budowane na miłości i to ona jest wartością najwyższą. Taką odpowiedź otrzyma nasz widz - powiedział na wtorkowym spotkaniu z dziennikarzami autor sztuki i reżyser spektaklu Marek Rębacz. Towarzyszyli mu grający w sztuce aktorzy - Tomasz Dedek, Maria Niklińska i Michał Breitenwald, którzy odegrali przed dziennikarzami dwie sceny spektaklu. - Trudno rozśmieszyć człowieka do łez i jak na razie tylko Michałowi (Breitenwaldowi - przyp. red.) się to udaje. Patrzę na niego, gdy jestem na scenie, i się śmieję. I nie wiem, czy premiera dojdzie w ogóle do skutku - co będzie, jeśli rozśmieszy mnie tak, że padnę na serce w pierwszej scenie? Myślę, że choćby dla niego należy przyjść na ten spektakl - mówił Tomasz Dedek po zakończonej próbie. - Mam nadzieję, że poprzez śmiech sztuka ta zmusi widza do zastanowienia. Komedie są czymś, czego widzowie najbardziej potrzebują - a z drugiej strony, jak ktoś kiedyś powiedział, to właśnie granie w nich jest najtrudniejsze - stwierdziła Maria Niklińska. - Jestem pod wrażeniem tej sztuki i bardzo polubiłem swoją postać. Rola tatusia-obieżyświata, komandosa na emeryturze, została świetnie napisana i doskonale układa mi się w głowie - chwalił autora Michał Breitenwald. - Killer, który jest człowiekiem okrutnym i niezwykle przebiegłym, okazuje się mieć gołębie serce. Potrafi zaprzyjaźnić się z ofiarą i... zabić z przyjaźni. Nie jest to coś, co spotyka się w życiu - ludzie, gdy zabijają, czynią to z nienawiści. Autor pięknie nam wszystko poplątał - ocenił Dedek. Zaplanowana na 17 września premiera "Ale Killer" w warszawskim Teatrze Palladium będzie pierwszą własną produkcją powstałego w lipcu 2011 Teatru Impresaryjnego Finestra. Jego założyciele, Grzegorz Smarz i Krzysztof Jakubowski, deklarują, że ich celem jest stworzenie ambitnego teatru rozrywkowego docierającego do mieszkańców całej Polski - i Warszawy, i małych miasteczek. Współpracę z istniejącym od lutego br. Teatrem Palladium Finestra rozpoczyna we wrześniu - prócz spektaklu "Ale Killer" na scenie przy ul. Złotej wystawi m.in. komedię Grzegorza Chrapkiewicza "Jeśli chcesz kobiety, to ją porwij". Marek Rębacz, autor i reżyser "Ale Killer", aktywnie działa w polskim teatrze od połowy lat dziewięćdziesiątych, kiedy jego sztuki zaczęły się pojawiać w Teatrze Telewizji. Do najbardziej znanych spektakli autorstwa Rębacza należą sztuki "Dwie morgi utrapienia" z 1997 roku oraz "Atrakcyjny pozna panią" z 2003, obie zekranizowane. Reżyser współpracował dotychczas m.in. z Markiem Perepeczką, Janem Kobuszewskim, Olafem Lubaszenką i Andrzejem Grabowskim.