Po godzinie 18 przed budynkiem dworca Warszawa Śródmieście rozpoczęła się manifestacja AgroUnii. Protestujący idą Al. Jerozolimskimi do ronda de Gaulle’a, a następnie Nowym Światem do pl. Trzech Krzyży i Al. Ujazdowskimi na plac Na Rozdrożu. Kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej muszą się liczyć z utrudnieniami. Zgromadzenie, zorganizowane w związku z wysokimi cenami energii i uzależnieniem od paliw kopalnych z Rosji, ma potrwać do godziny 22. ZTM zapowiada utrudnienia i objazdy "W przypadku braku możliwości przejazdu linie autobusowe i tramwajowe zostaną skierowane na trasy objazdowe" - poinformował Zarząd Transportu Miejskiego. W pierwszych etapach przemarszu tramwaje linii 7, 9, 15, 22, 24, 25, 35, 78 będą kierowane odpowiednio: po stronie Ochoty do pętli na placu Starynkiewicza, a po stronie praskiej do Wiatracznej i Al. Zieleniecką. Zmienią się też trasy autobusów linii: 109, 116, 117, 118, 127, 128, 131, 158, 166, 171, 175, 180, 222, 501, 503, 507, 517, 519, 520, 521, 522, 525, E-2. Kolejne etapy przemarszu spowodują utrudnienia jedynie w trasach linii autobusowych: 107, 109, 116, 118, 127, 159, 166, 171, 180, 222, 503, E-2. "Na trasach objazdowych dla wszystkich linii obowiązują przystanki: pierwsze napotkane jako stałe, a pozostałe - jako warunkowe" - poinformował ZTM. "Strajk Kryzysowy". Manifestacja AgroUnii w Warszawie W strajku biorą udział aktywiści klimatyczni i zaangażowani w kwestie energetyczne oraz AgroUnia. "Politycy chcą pisać nowa definicje suwerenności, my się na to nie zgadzamy" - napisał na Twitterze chwilę po godz. 18 Lider AgroUnii Michał Kołodziejczak i zakomunikował, że manifestujący ruszyli spod PKiN w stronę ministerstwa sprawiedliwości. - Razem wychodzimy dzisiaj na ulice Warszawy. Spotykamy się w samym centrum pod PKiN i stamtąd będziemy ruszać pod ministerstwo sprawiedliwości pod szyldem "Strajku Kryzysowego" - mówiła przed rozpoczęciem Wiktoria Jędroszkowiak z inicjatywy "Wschód". Kołodziejczak powiedział, że manifestacja jest sprzeciwem wobec sytuacji, w której za kryzys muszą płacić "najwięcej pracujący, mało zarabiający ludzie". - Politycy nie przewidzieli tego kryzysu. Dziś musimy im to głośno wykrzyczeć. My to wszystko widzimy, nie pozwolimy tak robić i jak będzie trzeba, będziemy dogadywać się ponad wszelkimi podziałami - zapowiedział. - Kryzys energetyczny i inflacja dotykają nasz wszystkich, więc chodźcie z nami - godz. 18:00 w centrum Warszawy idziemy wszyscy razem ponad podziałami - zapraszała zainteresowanych do przyłączenia się Jędroszkowiak.