Spektakl "Nienawidzę" także wyreżyserował Palkowski. Monodram liczy 45-minut. Zaprezentowano go w klubie Little Irish Pub na warszawskiej Pradze. Data spektaklu, piątek 13-tego, miała nawiązywać do losów Bohatera - mężczyzny sfrustrowanego, który uważa, że w życiu prześladuje go złośliwy pech. Sceneria była nietypowa, ale i nieprzypadkowa. Kwaśny wygłosił monolog Bohatera siedząc przy barze, paląc papierosa, zwracając się naprzemiennie do barmanki i widzów. Miało to sprawiać wrażenie, że Bohater zwierza się bezpośrednio publiczności ze swych przeżyć, rozterek, frustracji - powiedział Kwaśny po spektaklu. Na jego tragikomiczny monolog złożyło się wiele tekstów znanych już z filmów Koterskiego "Dzień świra" i "Nic śmiesznego". Bohater monodramu to wykształcony młody Polak. Jest pełen gniewu i goryczy, sfrustrowany polską rzeczywistością, z którą zmaga się jak Don Kichot z wiatrakami, nie dostrzegając źródła problemów w samym sobie. Jest nauczycielem, ma dosyć tej pracy. Jeździ starym, psującym się "maluchem" - nie znosi go i cierpi z obawy, że do końca życia będzie musiał "męczyć się w tym pierdzielu". Rano nie ma ochoty wstawać z łóżka, a gdy wlecze się do łazienki, odkrywa, że skończyła się pasta do zębów. W ciągu dnia pech nie znika - przykładowo gdy Bohater idzie do kina, zawsze dostaje niewygodne miejsce na widowni, "z dziobem w oparciu". Bohater najbardziej nie znosi swych rodaków. Polaków uważa za brudasów, ludzi zawistnych i agresywnych, którzy bliźniego rozszarpaliby chętnie na strzępy już w odległości "metra od kościoła". Mieszka jednak w Polsce, gdyż - jak tłumaczy - "gdzie niby ma się podziać"? Tytułowe "nienawidzę" określa postawę bohatera wobec otaczającej rzeczywistości. - On jest nadwrażliwcem, dlatego wiele rzeczy go boli w otaczającej rzeczywistości. Polskiej rzeczywistości, bo to spektakl o Polakach. On oskarża wszystkich wokół, ale nie widzi zła w sobie - powiedział Kwaśny po spektaklu. Piątkowy spektakl był już kolejną prezentacją "Nienawidzę" w jego wykonaniu. W 2004 roku za rolę w tym monodramie Kwaśny zdobył wyróżnienie na VIII Międzynarodowym Festiwalu Komedii "Talia" w Tarnowie. Prezentował go także w Warszawie, w klubie Le Madame. Spektakl obejrzał wówczas Marek Koterski i zaproponował Kwaśnemu rolę w filmie "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" - aktor zagrał tam Chrystusa. Jest szansa, że w warszawskim Little Irish Pub monodram "Nienawidzę" będzie można oglądać jeszcze kilkakrotnie - powiedział Kwaśny. Marcin Kwaśny pochodzi z Tarnowa. Występuje w stołecznym Teatrze Kwadrat. Filmy w których zagrał to m.in.: "Pręgi" Magdaleny Piekorz (2004), "Persona non grata" Krzysztofa Zanussiego (2005), "Kto nigdy nie żył?" Andrzeja Seweryna (2006) i głośny "Rezerwat" Palkowskiego (2007), uhonorowany już kilkoma nagrodami, m.in. Nagrodą Specjalną Jury, Nagrodą Dziennikarzy i Nagrodą Publiczności na tegorocznym Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych "Młodzi i Film". Adaś Miauczyński jest bohaterem kilku filmów Koterskiego, m.in.: "Nic śmiesznego" (1996), "Ajlawju" (1999), "Dzień świra" (2002) i "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" (2006) - gdzie w jego postać wcielali się Marek Kondrat i Cezary Pazura.