100 kilometrów - tyle właśnie pokonuje pociąg z Radomia do stacji Warszawa Zachodnia. Co ma więc zrobić pasażer, który chce codziennie dojeżdżać dalej, do Centralnego? - Musi wysiąść lub dokupić bilet np. u konduktora - radzi Łukasz Kurpiewski z PKP Przewozy Regionalne. Zdaniem pasażerów przepis jest przestarzały i niepraktyczny. - Jeżdżę od 1979 roku na trasie między Żyrardowem a Warszawą i od tego czasu nic się nie zmieniło - mówi jeden z pasażerów, z którymi rozmawiał reporter RMF. Posiadaczom biletów miesięcznych PKP na Mazowszu trzeba też przypomnieć, że jeśli podróżujecie pociągami osobowymi i chcecie wsiąść do pośpiesznego, trzeba wykupić cały bilet, nie wystarczy dopłata.