W Katedrze Polowej WP modlono się w środę za wszystkich, którzy ponieśli śmierć w wyniku tej katastrofy, a szczególnie za adwokatów - prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej Joannę Agacką-Indecką, mec. Stanisława Mikkego, redaktora naczelnego pisma "Palestra" i wiceprzewodniczącego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, jak również za parlamentarzystów, którzy byli adwokatami: Jolantę Szymanek-Deresz i Stanisława Zająca. W katedrze stawiło się wielu adwokatów, był poczet sztandarowy adwokatury, władze NRA, a także minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski i poseł Ryszard Kalisz (również adwokat). Nawiązując do obchodzonego w Kościele katolickim okresu wielkanocnego abp Kowalczyk podkreślił, że - jak głoszą prawdy tej wiary - po śmierci nasze życie zmienia się, ale się nie kończy. - W tych dniach doświadczyliśmy tej "zmiany" i ona jest dla nas bardzo bolesna, ale pozostaje druga część tej prawdy, że życie się nie kończy. I to daje nam nadzieję, która musi przezwyciężyć naturalny smutek po stracie najbliższych - powiedział. Nie znamy dnia ani godziny - te słowa Pisma Świętego jakoś szczególnie się spełniły i napełniły nas żałobą - dodał. - Taka uroczystość jest dobrą okazją do przypomnienia osób, które nas tu zgromadziły, i historii ich życia, w największym chociażby zarysie. Dla kogoś, kto ich nie zna, być może byłyby to suche fakty, ale dla tych, którzy w tej historii w mniejszym lub większym zakresie uczestniczyli, za suchymi faktami stoją osoby, spotkania z nimi, rozmowy, uśmiechy. I ta sucha historia napełnia się bogatą i osobistą treścią - mówił abp Kowalczyk, nuncjusz apostolski, który przewodniczył koncelebrowanej liturgii. - Pamiętam, jak w 2009 r. byłem na uroczystości inauguracji wystawy z okazji dziewięćdziesięciolecia adwokatury polskiej. Odbywało się to niedaleko Nuncjatury Apostolskiej w Alejach Ujazdowskich przy Placu na Rozdrożu. Mam w pamięci zaaferowaną, ale radosną twarz pana Stanisława Mikke, który z dużym zaangażowaniem przygotowywał tę wystawę, a także uśmiechniętą twarz pani prezes Joanny Agackiej-Indeckiej, i dumną, że polska adwokatura ma za sobą tak długą historię i takie chlubne postaci - wspominał arcybiskup. Rodzinom i bliskim zmarłych życzył, aby umacniała ich ta nadzieja. - Niech was wspiera życzliwa obecność koleżanek i kolegów waszych bliskich zmarłych. A skoro całe dorosłe życie byli adwokatami, aby pomagać innym ludziom w potrzebie, to o ile bardziej teraz będą pomagać wam - osobom sobie bliskim - swoją duchową obecnością i wsparciem - zakończył. - Straciliśmy czworo naszych wspaniałych kolegów - mówiła mec. Monika Strus-Wołos z NRA na koniec nabożeństwa. Wspominając prezes Agacką-Indecką podkreśliła, że zmarła kładła szczególny nacisk na inicjatywy zmierzające do pomocy najbardziej potrzebującym. Wskazywała też na symboliczne znaczenie faktu, iż w pobliżu Katynia zginął mec. Mikke, który od lat zajmował się upamiętnieniem i publikowaniem na temat zbrodni katyńskiej. - Nasi parlamentarzyści - Jolanta Szymanek-Deresz i Stanisław Zając pracowali w Sejmie i Senacie na rzecz narodu, ale w sercach nie przestali być adwokatami - podkreśliła. Mec. Agacka-Indecka została pochowana w poniedziałek w Łodzi. Szymanek-Deresz spoczęła na cmentarzu powązkowskim. 26 kwietnia - uroczystości pogrzebowe mec. Mikkego.