Dr hab. Joanna Wierzbowska z kliniki okulistycznej Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie podkreśla, że czeka nas epidemia ślepoty, jeśli nie zaczniemy wcześnie wykrywać chorób oczu, w tym szczególnie jaskry, która tym gorzej rokuje, im później zostanie wykryta. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), 8 mln ludzi na świecie straciło już wzrok z powodu tej choroby, wyjątkowo podstępnej, gdyż na ogół ujawnia się dopiero wtedy, gdy dojdzie już do znacznego uszkodzenia wzroku. Schorzenie, nazywane mordercą wzroku, powoduje powolne i nieodwracalne zamieranie nerwu wzrokowego. Skutkiem tego jest pogłębiające się zawężenie pola widzenia, początkowo niezauważalne, z czasem doprowadzające do całkowitej ślepoty. U niektórych osób pierwszymi objawami jaskry są pogorszenie ostrości widzenia, bóle głowy lub silny ból oka połączony z jego zaczerwieniem i poszerzeniem źrenicy (wywołany 5-6-krotnym wzrostem ciśnienia wewnątrz gałki ocznej). Jednak u 80 proc. chorych schorzenie można wcześnie wykryć tylko dzięki specjalistycznym badaniom diagnostycznym. Podstawowym badaniem jest sprawdzanie ciśnienia wewnątrz gałki ocznej, ponieważ jego podwyższenie jest jedną z głównych przyczyn jaskry. U ludzi zdrowych ciśnienie oczne wynosi od 9 do 21 mm Hg. Do jego podwyższenia dochodzi wtedy, gdy produkowana w oku ciecz wodnista, która nawilża, odżywia i oczyszcza soczewkę oraz rogówkę, odpływa wolniej niż jest produkowana. Uniemożliwia prawidłowe oczyszczanie i odżywianie oka. Objawem tego mogą być mroczki, ubytki i zawężenie widzianego obszaru, a także zmiany w wyglądzie nerwu wzrokowego, takie jak zawężenie pierścienia nerwowo-siatkówkowego i poszerzenie zagłębienia na tarczy nerwu wzrokowego. W profilaktyce jaskry nie wystarczy jednak ograniczać się do sprawdzania ciśnienia śródgałkowego. Georg Eckert, rzecznik prasowy niemieckiego związku lekarzy (Bundesverband der Augen"rzte - BVA), stwierdził w wypowiedzi dla "Der Spiegel", że takie postepowanie jest błędem w sztuce lekarskiej. U co czwartego, a nawet u co drugiego chorego ciśnienie śródgałkowe jest prawidłowe. A są też pacjenci z podwyższonym ciśnieniem, u których jaskra się nie rozwija. Dr Wierzbowska uważa, że o rozpoznaniu choroby decyduje nie tyle wysokość ciśnienia, co jego wpływ na nerw wzrokowy. U niektórych osób ciśnienie może być w granicach normy, a mimo to dochodzi do uszkodzenie nerwu wzrokowego i rozwoju jaskry. Poza ciśnieniem śródgałkowym trzeba zatem badać również tarczę nerwu wzrokowego i pole widzenia, a także wykonywać badanie obrazowe dna oka i grubości rogówki. Jaskry nie można cofnąć, ale udaje się ją spowolnić, a nawet zatrzymać. Dlatego tak ważne jest wczesne jej wykrycie i podjęcie odpowiedniego leczenia pozwalające zachować dobry wzrok nawet do końca życia. Polskie Towarzystwo Okulistyczne podkreśla, że po 35. roku życia raz w roku powinniśmy zgłaszać się na kontrolne badania okulistyczne (badanie dna oka, ocena pola widzenia, pomiar ciśnienia wewnątrzgałkowego). Prof. Marta Misiuk-Hojło, przewodnicząca Sekcji Jaskry Polskiego Towarzystwa Okulistycznego, namawia, żeby podczas rutynowej wizyty u lekarza, np. przy doborze okularów, poprosić lekarza o pełne badania okulistyczne pozwalające wykluczyć jaskrę. Ostrzega, że nieleczona jaskra zawsze prowadzi do ślepoty. Nawet co piąty niewidomy to osoba, która odpowiednio wcześnie nie podjęła leczenia. Główną metodą leczenia jaskry jest farmakoterapia, a gdy nie pomaga stosowane jest leczenie laserowe lub chirurgiczne. W Polsce dostępne są skuteczne leki, w wielu placówkach wykorzystywany jest nowoczesny sprzęt diagnostyczny. Jaskra częściej dotyka osoby po 40. roku życia. Mogą się również zdarzyć zachorowania wśród dzieci i młodzieży. Do grupy ryzyka należą osoby, u których w rodzinie występowały przypadki jaskry, również osoby z niskim ciśnieniem tętniczym, cierpiące na krótkowzroczność oraz zaburzenia krążenia obwodowego (z tendencją do marznięcia stóp i dłoni). Zbigniew Wojtasiński