Nauka odbywa się potajemnie, bo zgodnie z nową podstawą programową wychowania przedszkolnego sześciolatki nie mogą uczyć się czytać i pisać, a jedynie przygotowywać się do zdobycia takich umiejętności w szkole. Tajne komplety trwają już m.in. w przedszkolach w dwóch podwarszawskich powiatach oraz we Wrocławiu. W żadnym z nich nie ma zeszytów i tablic. Dzieci uczą się też nielegalnie z książek. W przypadku kontroli kuratoriów oświaty byłyby to dowody na prowadzenie zajęć niezgodnie z prawem. Więcej na ten temat we wtorkowym wydaniu "DGP".