Na początku grudnia 51-letni mieszkaniec Otwocka włożył dwa psy rasy yorkshire terrier do pralki i ją uruchomił; psy nie przeżyły. Mężczyzna nie był właścicielem zwierząt. O zdarzeniu poinformowała policję jego córka. Sąd Rejonowy w Otwocku zdecydował o aresztowaniu podejrzanego na miesiąc, choć prokuratura wnioskowała o areszt trzymiesięczny. Przedstawiono mu zarzut uśmiercenia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem. 51-latek nie potrafił racjonalnie wyjaśnić, dlaczego to zrobił. Złożył niespójne wyjaśnienia w tej sprawie. Podejrzany nie był w przeszłości karany; leczył się psychiatrycznie. Za ten czyn grozi mu kara więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat.