Jak powiedział w sobotę Mariusz Mrozek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, Krzysztof Ś. usłyszał już zarzut. Został też decyzją sądu tymczasowo aresztowany. Według nieoficjalnych informacji PAP, ze źródeł zbliżonych do sprawy, mężczyzna został zatrzymany przez ochroniarza na basenie na warszawskim Mokotowie. Zaatakował 11-letnie dziewczynki. - O całym zajściu ochronę poinformowała opiekunka wycieczki szkolnej, w której uczestniczyły dziewczynki. Z jej relacji wynikało, że kąpiący się 42-latek dotykał ich miejsc intymnych - zaznaczył Mrozek. Okazało się również, że Krzysztof Ś. miał przy sobie kamerę. Policjanci zabezpieczyli w jego mieszkaniu komputer. Eksperci sprawdzą, czy znajdują się na nim materiały pedofilskie. - Zatrzymany nie był wcześniej notowany za tego typu przestępstwa - dodał Mrozek.