W piątek przed siedzibą Wspólnoty Polskiej przygotowano ogromny tort, którym częstowano dzieci przed ich wyjazdem na Ukrainę. W tym roku do Polski przyjechało w sumie 3 tys. dzieci z Białorusi, Ukrainy i Rosji. Większość z nich w wieku od 10 do 14 lat. Do Warszawy przyjechały dzieci m.in. ze Stanisławowa i Winnicy. - Uczestniczyły w akcji "Lato w mieście" wraz ze swoimi polskimi rówieśnikami. Chodziły do kin, muzeów, a popołudniami zwiedzały stołeczne zabytki, m.in. starówkę i Wilanów - powiedział Michał Dworczyk ze Stowarzyszenia Wspólnota Polska. Nocowały w bursach i internatach. Dzieci były zapraszane poprzez organizacje polonijne. Są to w większości dzieci uczęszczające do szkół sobotnio-niedzielnych, albo na zajęcia organizowane przez organizacje polonijne. Wyjazd proponowany jest najlepszym i jest formą nagrody. - Dzieci spędzały czas ze swoimi polskimi rówieśnikami. Było to dla nas szczególnie ważne, gdyż większość z nich słabo mówiła po polsku - powiedział Dworczyk. W akcję zaangażował się warszawski samorząd. - Z każdym dniem widzieliśmy coraz większą otwartość tych dzieci; wchodziły w kontakt ze swoimi polskimi rówieśnikami - dodał. Wypoczynek ten jest dofinansowywany przez Senat i samorządy; średnio pobyt jednego dziecka to koszt od 75 do 100 zł na dzień. Jak podkreślił Dworczyk, Wspólnota Polska chce, by w roku przyszłym do stolicy przyjechało około 500 osób. - To wszystko zależy jednak od Senatu, który udziela nam wsparcia i od samorządów - powiedział. "Lato w mieście" dla dzieci zza wschodniej granicy jest organizowane od trzech lat.