Jak poinformował we wtorek na konferencji prasowej przewodniczący Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie bp Tadeusz Pikus, dzień ten będzie obchodzony po raz 12-ty, tym razem pod hasłem "Kościół jest naszym domem". - Dom to nie tylko dach nad głową, ale wspólnota i życie we wspólnocie, jaką jest Kościół - wyjaśnił bp Pikus. Zdaniem hierarchy, najważniejszym darem, jaki możemy podarować w tym dniu Kościołowi katolickiemu na Wschodzie, jest "dar duchowy", a jednocześnie "pojednanie duchowe z tymi ludźmi". Dyrektor biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie ks. Leszek Kryża powiedział, że kościoły na Wschodzie liczą na naszą solidarność. Dodał, że dzień modlitw i pomocy materialnej ma też zachęcić Polaków "do modlitwy w intencjach odradzającego się tam Kościoła". Ks. Kryża poinformował, że obecnie na Wschodzie pracuje obecnie 250 księży diecezjalnych, 450 zakonnych, prawie 550 sióstr zakonnych oraz 23 braci zakonnych i kilku wolontariuszy. Dzień Modlitwy i Pomocy Materialnej Kościołowi na Wschodzie obchodzony jest w Polsce zawsze w drugą niedziele adwentu. W ubiegłym roku na ten cel zebrano ponad 2,2 mln zł. - Dzięki złożonym ofiarom pomocą zostali objęci przede wszystkim najbiedniejsi i najbardziej potrzebujący w diecezjach Kościoła katolickiego na Wschodzie. Zrealizowano 330 próśb nadesłanych z parafii, od sióstr i braci zakonnych pracujących w Kościele na Wschodzie - poinformował ks. Kryża. Dodał, że trzy czwarte pieniędzy wydano na pomoc liturgiczną, katechetyczną, budowlano-remontową, rekolekcyjną, formacyjną dzieci i młodzieży oraz najuboższym diecezjom. Pieniądze przeznaczono głównie na zakup tabernakulów, kielichów mszalnych i puszek, monstrancji, dzwonków, nagłośnień do świątyń i kaplic. Kupiono także ornaty, stuły, alby, kapy, komże itp. Część środków trafiła też do najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących. Ks. Kryża zwrócił uwagę, że pomoc Kościołowi na Wschodzie płynie nie tylko przez jego biuro Zespołu Pomocy. "Każdego roku w wielu polskich parafiach goszczą przedstawiciele Kościoła z tamtych krajów, którzy opowiadają o trudnej sytuacji w swojej parafii i proszą o wsparcie. Zebranych w ten sposób środków nie uwzględniamy w naszej statystyce, ale one są, więc trzeba o nich wspomnieć i mieć świadomość, że pomoc z Polski płynie też innymi kanałami - podkreślił. Kościół w Polsce od ponad 20 lat oficjalnie i w sposób zorganizowany pomaga Kościołowi na Wschodzie. Prymas Polski kard. Józef Glemp 30 grudnia 1989 r. powołał zespół, który dziś nosi nazwę: Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie (pierwsza nazwa - Zespół Pomocy Kościelnej dla Katolików w Związku Radzieckim; od 1992 do 2007 roku - Zespół Pomocy dla Katolików na Wschodzie). Aktualnie w skład Zespołu wchodzą: bp Tadeusz Pikus - przewodniczący oraz biskupi: Tadeusz Bronakowski, biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej i Marian Rojek, biskup pomocniczy archidiecezji przemyskiej, a także ks. Leszek Kryża - dyrektor biura Zespołu.