Fasadowy urząd, mający poprawić wizerunek władz komunistycznych w społeczeństwie, dzięki przemianom politycznym po 1989 r., stał się jednym z filarów polskiej demokracji. Pierwsze projekty dotyczące powołania rzecznika praw obywatelskich w Polsce pojawiły się na początku lat osiemdziesiątych. Prof. Jacek Kurczewski, szukając genezy tego urzędu w naszym kraju, wskazywał na rolę Komitetu Obrony Robotników. "KOR" pisał Kurczewski - (...) był wyłonionym przez samo społeczeństwo, na przekór władzy partyjno-państwowej i proklamowanemu przez nią ustrojowi socjalistycznemu, kolektywnym organem obrony praw człowieka i obywatela przed naruszeniami ze strony administracji". Od sierpnia 1980 r. rolę obrońcy praw obywatelskich wzięła na siebie "Solidarność" i jej komisje interwencyjne. Wiosną 1981 r. Krajowa Komisja NSZZ "Solidarność" przedstawiła stronie rządowej postulat powołania rzecznika praw obywatelskich. Negocjacje z przedstawicielami władzy komunistycznej nie przyniosły jednak żadnych konkretnych rezultatów. Ustanowienia urzędu rzecznika domagał się również w 1981 r. Komitet Nauk Prawnych PAN. Padały też propozycje nadania uprawnień rzecznika powstałej w Sejmie w 1980 r. Komisji do spraw Skarg i Zażaleń. Władze komunistyczne jednak nie zdecydowały się wówczas na powołanie do życia tej instytucji. Do pomysłu ustanowienia polskiego ombudsmana powrócono natomiast w 1983 r. Jak pisze prof. Andrzej Paczkowski: "Używając "kija", nie zapominał gen. Jaruzelski o "marchewce". Skoro poparcia społecznego nie mogła przynieść peerelowskim rządom sytuacja gospodarcza, nadal fatalna, szukano go m.in. poprzez powoływanie instytucji, które miały stwarzać złudzenie demokratyzacji życia publicznego. Z inicjatywą utworzenia przy Sejmie PRL urzędu zajmującego się ochroną obywateli przed biurokracją w 1983 r. wystąpiło Stronnictwo Demokratyczne. Podobną propozycję przedstawił również PRON (Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego), organizacja założona w lipcu 1982 r. przez PZPR i całkowicie od niej zależna. Na I Kongresie PRON w maju 1983 r. przyjęto postulat powołania Strażnika Praw Obywatelskich. W czerwcu 1985 r. PRON przedstawił projekt organizacyjny urzędu rzecznika. Wzorowany był on na modelu szwedzkim. Rzecznik miał być wybierany przez parlament i przed nim odpowiedzialny, posiadałby także duże uprawnienia ustawowe. Prezydium Sejmu nie zaakceptowało jednak tej wersji. Kolejna pojawiła się rok później. Nie różniła się ona zbyt wiele od poprzedniej, ale uzyskała za to poparcie delegatów X Zjazdu PZPR. Na jesieni 1986 r. przedstawiono opinii publicznej dwa modele funkcjonowania urzędu rzecznika przygotowane wspólnie przez Radę Państwa i PRON. W jednym wariancie rzecznicy mieli być powoływani na szczeblu województw, w drugim obok rzeczników wojewódzkich, miał działać także rzecznik na szczeblu centralnym. Ostatecznie w lutym 1987 r. PRON ogłosił, iż w wyniku "społecznych konsultacji", przyjęto koncepcję powołania rzecznika wyłącznie na szczeblu centralnym. 15 lipca 1987 r. Sejm PRL uchwalił "Ustawę o Rzeczniku Praw Obywatelskich". Polski ombudsman powoływany miał być przez Sejm na wniosek Prezydium Sejmu, po konsultacjach z Radą Krajową PRON. W art.1 ustawy stwierdzano, iż Rzecznik "stoi na straży wolności i praw człowieka i obywatela określonych w Konstytucji oraz w innych aktach normatywnych (...) W sprawach o ochronę wolności i praw człowieka i obywatela Rzecznik bada czy w skutek działania czy zaniechania organów, organizacji i instytucji, obowiązanych do przestrzegania i realizacji tych wolności i praw, nie nastąpiło naruszenie prawa, a także zasad współżycia i sprawiedliwości społecznej". Teoretycznie szerokie uprawnienia nadane Rzecznikowi miały poprawić wizerunek władz komunistycznych w społeczeństwie i wzmocnić ich legitymizację. W rzeczywistości jego rolę skutecznie ograniczono m.in. poprzez fakt, iż był on wybierany i kontrolowany przez całkowicie podporządkowany kierownictwu PZPR parlament. Prof. Ewa Łętowska, wybrana w listopadzie 1987 r. na pierwszego RPO, w swoich wspomnieniach pisała: "Wymyślono Rzecznika Praw Obywatelskich raczej jako dekorację niż poważny organ państwowy. (...) Nie miałam wątpliwości, że sama funkcja rzecznika została pomyślana jako marionetkowa, uznana za ozdobnik i przeznaczona na "utrupienie". Ustawa wyłączała z zakresu kompetencji rzecznika sprawy związane z obronnością państwa i jego bezpieczeństwem oraz te, które dotyczyły obcokrajowców. Urząd rzecznika nie uzyskał początkowo rangi konstytucyjnej. Dopiero dwa lata później, w trakcie nowelizacji ustawy, zapis o nim umieszczono w Konstytucji. Obecna regulacja prawna urzędu rzecznika praw obywatelskich zawarta jest w jednolitym tekście ustawy z 2001 r. Fasadowy urząd, mający poprawić wizerunek władz komunistycznych w społeczeństwie, dzięki przemianom politycznym po 1989 r., stał się jednym z filarów polskiej demokracji. Następcami prof. Ewy Łętowskiej byli profesorowie Tadeusz Zieliński (1992-1996), Adam Zieliński (1996-200) i Andrzej Zoll (2000-2006). Obecnie funkcję tę sprawuje prof. Janusz Kochanowski.