Pochodzący z Mazowsza chłopiec trafił do szpitala w niedzielę, po tym jak zjadł usmażone przez siebie grzyby. Jest leczony na oddziale intensywnej opieki medycznej. Medycy określają jego stan jako ciężko. Obecnie, nastolatek jest w śpiączce. - Chłopiec najprawdopodobniej zatruł się muchomorem sromotnikowym i konieczny będzie przeszczep wątroby - poinformował w rozmowie z Polskim Radiem rzecznik prasowy Centrum Zdrowia Dziecka, Paweł Trzciński. Sam przygotował grzyby - Wykluczamy możliwość przeszczepienia od dawcy spokrewnionego, bowiem będzie potrzebny cały organ. Oczekujemy wątroby od dawcy zmarłego - dodał Trzciński. Według lekarzy, chłopiec sam zebrał i przygotował grzyby do spożycia. Objawy zatrucia - jak informuje "Życie Warszawy" - wystąpiły bardzo szybko, już w pierwszej dobie po spożyciu grzyba. Kolejny taki przypadek To niestety nie pierwszy tego rodzaju przypadek. W ubiegłym roku głośnym echem odbił się m.in. przypadek 8-letniego Tomka z Przemyśla, który również zatruł się muchomorem sromotnikowym. Niemal w ostatniej chwili, 17 sierpnia 2010 roku, lekarzom Centrum Zdrowia Dziecka udało się przeprowadzić przeszczep wątroby. Organ pochodził od zmarłego 25-letniego mężczyzny. W sumie chłopiec przeszedł w CZD kilka operacji (m.in. odtworzenia dróg żółciowych). Podczas pobytu w szpitalu chorował też na zapalenie płuc. Pod koniec września okazało się jednak, że z powodu komplikacji żółciowych przeszczepiona dziecku wątroba wymaga wymiany. Do drugiego przeszczepu doszło 21 października 2010 roku. GIS apeluje o szczególną ostrożność Ponieważ rozpoczął się już sezon na grzyby, Główny Inspektorat Sanitarny apeluje o ostrożność i przypomina, że grzyby mogą być przyczyną poważnych zatruć, prowadzących nawet do zgonu. Nie powinny ich jeść zwłaszcza małe dzieci. W ubiegłym roku z powodu poważnych zatruć niejadalnymi grzybami hospitalizowanych było 80 osób, w tym dzieci. W niektórych przypadkach konieczne były przeszczepy wątroby. Siedem osób zmarło. Według rzecznika GIS Jana Bondara, zatrucia bardzo często dotyczą tzw. doświadczonych grzybiarzy, których gubi rutyna. - Nie należy zbierać małych grzybów, gdyż w takich przypadkach łatwo o pomyłkę. Grzyby należy jeść bezpośrednio po zebraniu. Pozostawienie ich na dwa dni w lodówce może sprawić, że nie będą już przydatne do spożycia - powiedział Bondar. Grzyby mogą nawet zabić Służby sanitarne przypominają, że należy zbierać wyłącznie grzyby wyrośnięte i dobrze wykształcone, gdyż młode owocniki, bez wykształconych cech danego gatunku, są najczęściej przyczyną tragicznych pomyłek. Początkujący grzybiarze powinni zbierać wyłącznie grzyby rurkowe, ponieważ w tej grupie nie ma grzybów śmiertelnie trujących i jest dużo mniejsze ryzyko zatrucia. Trzeba unikać błędnych metod rozpoznawania gatunków trujących, takich jak zabarwienie cebuli podczas gotowania, ciemnienie srebrnej łyżeczki, gorzki smak. Muchomory sromotnikowe - jak wynika z relacji osób, które się nimi zatruły - mają przyjemny smak. Pomyłka może być tragiczna Grzyby powinny być zbierane do przewiewnych koszyków, nie należy wkładać ich do foliowych reklamówek, ponieważ powoduje to zaparzanie i przyspiesza psucie, nie można ich przechowywać zbyt długo. GIS przestrzega, by nie zbierać grzybów w okolicach, w których występują skupiska odpadów, np. przy zakładach produkcyjnych, jak również rosnących w rowach lub na skraju lasu, przy drogach o dużym natężeniu ruchu, ponieważ grzyby wchłaniają ze swego otoczenia metale ciężkie i inne zanieczyszczenia. Jednak nie należy zbierać i niszczyć grzybów niejadalnych i trujących, gdyż wiele z tych gatunków jest pod ochroną i stanowi część ekosystemu. Możesz skorzystać z bezpłatnej porady W razie wątpliwości, czy zebrane grzyby są trujące czy jadalne, można skorzystać z bezpłatnej porady w stacjach sanitarno-epidemiologicznych. W przypadku wystąpienia po zjedzeniu grzybów nudności, bólów brzucha, biegunki, podwyższonej temperatury ciała, należy wywołać wymioty i jak najszybciej zgłosić się do lekarza. Przy zatruciach muchomorem sromotnikowym występuje faza pozornej poprawy, po której stan chorego gwałtownie się pogarsza. Wezwany w porę lekarz może uratować mu życie.