Po południu stołeczna policja otrzymała kolejną informację o zagrożeniach. Tym razem w dwóch centrach handlowych: Arkadii i Galerii Mokotów, w metrze oraz w Centrum Finansów. Jak poinformował sierżant Andrzej Browarek z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji, część obiektów została już sprawdzona i ze wstępnych informacji wynika, że w żadnym z nich nie było zagrożenia terrorystycznego. Dodał, że wszystkie służby porządkowe są w ciągłej gotowości w tych obiektach. Wcześniej w miejsca potencjalnego zagrożenia skierowano dodatkowe patrole policyjne, antyterrorystów, straż pożarną, karetki pogotowia. Budynków ani metra nie ewakuowano, w Komendzie Stołecznej Policji zebrał się jednak sztab kryzysowy. Jan Bebrysz z biura prasowego stołecznego metra powiedział, że podziemna kolej kursuje normalnie. - Po godz. 13 służby ochrony metra, policja i straż pożarna przeprowadziły dodatkowe kontrole stacji, ale nic nie znaleziono - wyjaśnił. Podkreślił, że nie ma powodu do niepokoju. Stołeczna policja nadal poszukuje też sprawcy wczorajszego alarmu w warszawskim metrze, w wyniku którego ewakuowano tysiące ludzi (według pracowników metra ta liczba mogła wynieść nawet 20 tys. - red.). - Analizujemy m.in. nagranie rozmowy tej osoby z dyspozytorem pogotowia ratunkowego - powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski. Śledztwo w tej sprawie prowadzi wydział do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw. Sprawcy "żartu" grozi nawet do ośmiu lat więzienia. Wczorajszą ewakuację metra zarządzono tuż po tym jak anonimowy rozmówca zadzwonił do dyżurnego pogotowia ratunkowego, twierdząc, że w metrze znajduje się bomba, która wybuchnie w ciągu 15 minut. Policyjni pirotechnicy, policjanci z psami przeszukiwali stacje i tunele metra. Ostatecznie niczego jednak nie znaleziono. Zdaniem warszawiaków, panowało duże zamieszanie, było bardzo niebezpiecznie. - Nikt nie zajmował się ludźmi, nie było widać ani jednego policjanta, a przecież to centrum Warszawy - narzekali. Posłuchaj, co wczoraj mówili warszawiacy: Od ubiegłotygodniowych zamachów w Londynie, polskie służby porządkowe są w stanie podwyższonej gotowości.