Związek zaprzeczył medialnym informacjom, jakoby objął patronatem honorowym Marsz Niepodległości. "Z racji naszego rodowodu - struktury zbrojnej Polskiego Państwa Podziemnego, która w warunkach okupacji jednoczyła ludzi o różnych przekonaniach politycznych i rodowodach w działaniach dla wspólnego nadrzędnego dobra, odzyskania wolności, ze względu na te tradycje programowo unikamy jakiegokolwiek upolitycznienia" - napisano w oświadczeniu. "Pojęcie patriotyzmu - a tego naszego odchodzącego pokolenia nie trzeba uczyć - zastępują zgrane ultranacjonalistyczne, wielkomocarstwowe, a nawet szowinistyczne hasła, z drugiej strony kontrowane anarchistycznymi i lewackimi postulatami negowania naszej narodowej, historycznej specyfiki" - podkreślają kombatanci. 11 listopada ulicami Warszawy ma przejść organizowany m.in. przez Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny "Marsz Niepodległości". Jego blokadę zapowiada skupiające środowiska antyfaszystowskie Porozumienie 11 Listopada. Zaplanowano też koncert "Kolorowa Niepodległa". Na stronie internetowej organizatorów podano, że marsz rozpocznie się o godz. 15 na placu Konstytucji, by zamanifestować "narodową dumę i przywiązanie do suwerennego państwa polskiego". W komitecie poparcia "Marszu Niepodległości" znaleźli się m.in. bp Antoni Dydycz, historyk Jan Żaryn, publicysta Jan Pospieszalski, muzyk Paweł Kukiz, Niezależne Zrzeszenie Studentów Politechniki Radomskiej i Stowarzyszenie "Solidarni 2010". Na forach internetowych przyjazd na marsz organizują kibice z całej Polski. Do blokady marszu wzywają środowiska i organizacje antyfaszystowskie skupione w Porozumieniu 11 Listopada. "Wzywamy wszystkich mieszkańców Warszawy i wszystkich, którzy zechcą przyjechać do Warszawy, do czynnego sprzeciwu wobec faszystów" - brzmi oświadczenie Porozumienia. 11 listopada w południe w centrum Warszawy ma się też odbyć uliczny koncert pod hasłem "Kolorowa Niepodległa". Organizuje go zrzeszona w Porozumieniu 11 Listopada "Krytyka Polityczna". "Idziemy na Kolorową Niepodległą, bo nacjonalizm i narodowa martyrologia wydają nam się przykrywką dla obywatelskiej bezradności i poczucia niemocy" - informuje stowarzyszenie na swojej stronie internetowej.