O wyroku poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu, Andrzej Łyś. Według prokuratury Dariusz K. udusił swego brata Marka w trakcie kłótni i szarpaniny, do której doszło między nimi wiosną 2002 roku w miejscowości Jedlnia-Letnisko. Później mężczyzna przeniósł zwłoki na pole i tam je zakopał. Nieobecność brata w domu Dariusz K. tłumaczył rodzinie jego rzekomym wyjazdem do pracy. Dopiero trzy lata później - w odpowiedzi na częste indagowanie przez zaniepokojoną brakiem kontaktu z bratem siostrę - Dariusz K. powiadomił policję o zaginięciu Marka K. Jednocześnie mężczyzna wydzierżawił swoją działkę hodowcy koni i sam wyjechał do pracy za granicę. Sprawa wyszła na jaw we wrześniu 2005 roku, gdy hodowca, chcąc poszerzyć wybieg dla koni, zaczął kopać doły pod słupki i wykopał ludzkie kości. Przeprowadzone badania antropologiczne i genetyczne wykazały, że znalazł szczątki Marka K. Dariusz K. nadal udawał, że ze śmiercią brata nie ma nic wspólnego. Został zatrzymany przez policję, gdy przyjechał do Polski na oficjalny pogrzeb brata Marka K. Prokuratura domagała się dla Dariusza K. kary 15 lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.