Czemu tak długo musieliśmy czekać na nowy album? Robienie dźwięku to nie robienie obuwia. Lepiej zrobić mniej muzyki, ale postawić na jej jakość. Chcemy, żeby nasze płyty miały charakter uniwersalny, żeby teksty były szczere, twarde i prawdziwe. 22 lata temu nagraliśmy na przykład kawałek "Terrorystyczne bojówki". Wtedy był dziwnie przyjmowany, dziś jest o wiele bardziej aktualny. W 1987 roku przewidzieliśmy terroryzm. To, co robimy, musi mieć odpowiedni klimat i głębszy sens. Ujawniamy płytę wtedy, kiedy przybiera konkretny kształt, a debilizm w kraju osiąga maksimum. ,"Obrazki z wystawki" to kontynuacja poprzedniej płyty - szyderczo-tajemniczy ogląd dziwnego kraju, w którym żyjemy. W kawałku "Kolumbowie znad Wisły" poruszasz problem emigracji za chlebem? Twoim zdaniem lepiej z tego dziwnego kraju wyjechać? Uważam, że każdy musi znaleźć sobie miejsce na świecie. Nieważne gdzie, ważne, by być szczęśliwym. Każdy z nas jest wartością samą w sobie. Jeśli mieszkam w Polsce, nie muszę kochać tego kraju, tym bardziej, że ten kraj niewiele mi daje. To kraj braku stabilizacji, chamstwa i głupoty. Kupując mieszkanie na kredyt, nie wiem, jakie odsetki będę spłacał za dwa lata. Dawno przestałem być patriotą. Dlatego, że rządzi nami "trefnych mędrców fałszywy chór"? (cytat z utworu ,"Buraki" - przyp. red.) Utwór ,"Buraki" traktuje o polskich pseudoelitach pretendujących do miana demiurgów, którzy chcą ustawiać naszą egzystencję. Ludzie, którzy nadają się do zbierania złomu, wyciągnięci na piedestał decydują o naszym kraju i naszych losach. Mam dystans do tego typu osobników. W tym kawałku jest mnóstwo brutalnych określeń, które odnoszą się do konkretnych postaci. Nie mogłem jednak wymienić ich z nazwiska, bo miałbym kłopoty. Jeśli ktoś jest inteligentny i wczyta się w tekst, domyśli się, o kogo chodzi. Takie teksty to mój sposób na wylanie z siebie trochę jadu i żalu, że mamy tak żałosnych reprezentantów. Myślisz, że wasze kawałki mają wpływ na dzisiejsze społeczeństwo, na waszych słuchaczy? Nie spodziewamy się cudów, ale jako jednostki myślące mamy obowiązek powiedzieć kilka trudnych zdań na temat tego, co się dzieje. Naszym obowiązkiem jest próba zmiany mentalności niektórych osobników, pokazywanie, że świat nie jest taki plastikowy jak to, co widzimy w mediach. Musimy mówić, że niedopuszczalne jest to, że typy wywodzące się z Młodzieży Wszechpolskiej rządzą telewizją, stają się ministrami. Nasz kraj ma szanse zaistnieć w świecie, ale jeżeli wszyscy odpuszczą, zaakceptują to, co się dzieje, zostaniemy zepchnięci na margines i staniemy się śmietnikiem Europy. Jako kapela jesteśmy sygnałem, że czas na zmianę hierarchii wartości. Może bardziej trafilibyście do ludzi, gdybyście się częściej pokazywali w telewizji? Jest tak, że im ciekawsze rzeczy robisz, tym mniej jesteś w mediach. Telewizja ukierunkowana jest na kucharzy, proszki do prania i seriale. My wymykamy się tym klasyfikacjom. Rozmawiała Katarzyna Ponikowska katarzyna.ponikowska@echomiasta.pl