Spotkanie rozpoczęło się od upadku Tadeusza Kostro na pierwszym wirażu. Bieg został przerwany, a w powtórce Patryk Kociemba w parze z Maciejem Janowskim po zaciętej walce wyprowadzili swój zespół na prowadzenie (5:1). Kolejny wyścig również zakończył się podwójnym zwycięstwem gospodarzy, którzy po znakomitym starcie nie dali rywalom żadnych szans. Żużlowcy Azotów mieli spore problemy z opanowaniem motocykli na wrocławskim torze. Boleśnie przekonał się o tym zwłaszcza Kostro, który w wyścigu czwartym ponownie upadł i został wykluczony. W powtórce Kenneth Bjerre, mimo wolniejszego startu, zdołał wyprzedzić Krzysztofa Kasprzaka i wrocławianie wygrali 4:2. Po ośmiu startach gospodarze prowadzili 31:17 i spora w tym zasługa bardzo dobrze jeżdżących Bjerre i Janowskiego, którzy w niedzielę, obok Tomasza Jędrzejaka, byli najlepiej punktującymi zawodnikami Betardu. Sporo emocji było natomiast w wyścigu dziewiątym, w którym wspaniałą walkę o drugie miejsce stoczyli Shields z Bjaerne Pedersenem. Ostatecznie lepszy okazał się zawodnik gości, a jako pierwszy linię mety minął Sebastian Ułamek. W kolejnych czterech startach górą byli już jednak żużlowcy Betardu, którzy aż trzykrotnie wygrali 5:1. Przed biegami nominowanymi wrocławianie prowadzili 51:27 i losy spotkania były przesądzone.