Major Paliwoda, ostatni żyjący żołnierz VI kompanii Zgrupowania Partyzanckiego "Błyskawica" dowodzonego przez Józefa Kurasia ps. "Ogień", zmarł 20 grudnia. Na dziś zaplanowano jego pogrzeb na Cmentarzu Batowickim w Krakowie. Uroczystość została jednak odwołana. Kulisy sprawy ujawnia niezalezna.pl. Kiedy wczoraj w zakładzie pogrzebowym zjawiła się rodzina śp. majora Paliwody, pracownicy pokazali im zwłoki innego mężczyzny. Bliscy zmarłego zawiadomili prokuraturę. Jak poinformował w rozmowie z portalem niezalezna.pl prokurator Krzysztof Dratwa z krakowskiej prokuratury okręgowej, w tej sprawie wszczęto postępowanie przygotowawcze dotyczący znieważenia zwłok. Tymczasem według informacji dziennikarza śledczego Marka Balawajdera z RMF FM, zwłoki "Jura" zostały przez pomyłkę i wbrew woli bliskich spopielone. Więcej informacji na ten temat podała PAP. Z przeprowadzonych już ustaleń wynika, że w jednym z krakowskich szpitali 20 grudnia zmarło dwóch mężczyzn, w odstępie ok. pół godziny. Oba ciała trafiły do zakładu pogrzebowego. Jeden ze zmarłych został wydany na żądanie rodziny, która zleciła skremowanie zwłok i 23 grudnia pochowała szczątki na cmentarzu w jednej z podkrakowskich miejscowości. Pomyłka wyszła na jaw, kiedy po zwłoki dzień przed pogrzebem zgłosiła się rodzina zmarłego mjr. Zbigniewa Paliwody. "W związku ze stwierdzonymi faktami uruchomiono całą procedurę, przesłuchano już członków zarówno jednej, jak i drugiej rodziny, zabezpieczono dokumentację w zakładzie pogrzebowym, krematorium i szpitalu" - powiedział prok. Dratwa. Jak zapowiedział, po analizie materiałów zostanie podjęta decyzja co do dalszego biegu postępowania.