Motel Krak, o który toczy się spór, zlokalizowany jest przy wjeździe do Krakowa od strony Katowic. W okolicy jest kilka wielkich sklepów, stacje benzynowe, salony samochodowe. Gmina Kraków wydzierżawiła spółce Forte kilka hektarów terenu w 1997 roku, dwa lata później władze miasta wypowiedziały jej umowę. Co ważne, sąd przyznał rację spółce, uznając, że wypowiedzenie było bezprawne. Biznesmen twierdzi, że miejscy urzędnicy uniemożliwiają mu rozpoczęcie planowanej od lat inwestycji - budowy centrum hotelowo-konferencyjnego z zespołem handlowym. - Nie mam zgody ani na rozbiórkę, ani na budowę. W sumie nie mam na nic zgody - mówi poszkodowany przedsiębiorca, Wacław Stechnij. Rozmawiał z nim Marek Balwajder. Posłuchaj: Władze Krakowa nie chcą komentować sprawy. Twierdzą jedynie, że żądania są zbyt wygórowane. 410 mln zł to połowa rocznych wydatków Krakowa na edukację. Jeśli nie dojdzie do ugody, to i tak już bardzo zadłużone miasto może po prostu zbankrutować.