Właściciele gospodarstw głównie z okolic Proszowic (Małopolskie) kupowali po atrakcyjnej ceny nawozy służące do ochrony roślin w jednym z działających tam sklepów. Właścicielka zapewniała ich, że towar jest jednocześnie skuteczny i bezpieczny. Okazało się jednak, że nawozy zamiast chronić przed szkodnikami czy chwastami, po prostu niszczyły rośliny. Wysychały całe liście i łodygi. Zniszczone zostały między innymi plantacje kukurydzy i kapusty. W sklepie zatrzymanej kobiety znaleziono różne środki chemiczne do produkcji podrabianych nawozów. Kilkunastu rolników już zgłosiło się na policję. Poszkodowanych może być jednak znacznie więcej. Wielu z nich zapewne jeszcze nie wie, że to nie słońce i nie susza, ale właśnie nawozy zniszczyły im uprawy.