W 2009 r. wydatki na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną mają wynieść 344 mln zł. Jak mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej wojewoda Jerzy Miller, problemem nie jest brak pieniędzy na świadczenia, ale to, że nie ma chętnych, by je wykonywać. - Samorządy powinny zabiegać o to, by lekarze chcieli pracować w małych miejscowościach - mówił Miller. Z przygotowanej przez NFZ mapy dostępności świadczeń medycznych wynika, że są w Małopolsce powiaty, w których nie ma chirurgów dziecięcych, alergologów, nefrologów czy urologów oraz właściwej opieki psychiatrycznej, długoterminowej i rehabilitacji. Najwięcej lekarzy różnych specjalności brakuje w powiatach dąbrowskim, proszowickim i wadowickim, a jeśli chodzi o opiekę psychiatryczną - w powiatach nowotarskim, tatrzańskim i limanowskim. Jak mówiła dziennikarzom dyrektor małopolskiego oddziału NFZ Maria Janusz, w całym województwie brakuje około 100 etatów lekarzy - specjalistów. Aby zlikwidować "białe plamy" małopolski NFZ planuje w przyszłym roku wydać 344 mln zł na ambulatoryjne świadczenia specjalistyczne (na początku 2008 r. była to kwota 273,9 mln zł) i już we wrześniu chce ogłosić konkursy. Zwiększone mają być także wydatki na rehabilitację (w 2009 r. zaplanowano 142 mln zł), opiekę długoterminową (2009 - 112,4 mln zł) i opiekę psychiatryczną (2009 - 126, 4 mln zł). - Dotąd świadczenia kontraktowane były dla pewnej grupy powiatów, teraz w opiece specjalistycznej będą one kontraktowane dla jednego powiatu - mówiła Maria Janusz. Dodała, że jeśli mimo starań w którymś powiecie nie uda się pozytywnie rozstrzygnąć konkursów i zapewnić potrzebnych świadczeń, konkursy będą ponawiane. - Jeśli nadal nie przyniesie to efektu, to będziemy obserwować poziom nadwykonań w powiatach ościennych - zapowiedziała dyrektor małopolskiego NFZ.