Według informacji "Super Expressu" 92-letni Sobiesław Zasada potrącił na przejściu dla pieszych 10-letnią dziewczynkę. Do zdarzenia miało dość w czwartek 13 października na ul. Kościuszki, w pobliżu szkoły na krakowskim Salwatorze. Znany rajdowiec miał otrzymać mandat karny w wysokości 2,5 tysiąca złotych oraz 15 punktów karnych. Mężczyzna przyjął mandat - potwierdził w rozmowie z tabloidem podkomisarz Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. Dziecko nie odniosło poważnych obrażeń, więc zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja drogowa. Zasada odpowiada: Dziewczynka sama się przewróciła "Super Express" cytuje też świadków, którzy twierdzą, że Zasada próbował odjechać z miejsca zdarzenia i nie zainteresował się potrąconym przez siebie dzieckiem. "To dziecko stało przed przejściem dla pieszych i czekało. Nadjechał autobus, zatrzymał się i przepuścił dziewczynkę. Gdy była już na pasach, samochód audi, który wyprzedzał autobus z prawej strony, wjechał w nią. Kierowca nie wysiadł, w tym czasie dziewczynka wstała i będąc w szoku uciekła" - cytuje gazeta. Sobiesław Zasada, zapytany przez redakcję "SE" o zdarzenie odparł, iż "Dziewczynka sama się przewróciła, a ja tylko gwałtownie zahamowałem. To nie było na pasach. Jechałem od strony targu, tam był niesamowity korek, posuwałem się bardzo wolno wzdłuż autobusu. Ona sama się przewróciła, ja jej nie potrąciłem".