Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Dziennikarze mogli tylko wysłuchać sentencji wyroku; jego uzasadnienie odbywało się już z wyłączeniem jawności. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Macieja Grzyba: Krakowska prokuratura postawiła Bogusławowi S. dwa zarzuty. Pierwszy dotyczył dwukrotnego doprowadzenia dziecka w okresie między wrześniem 2001 a marcem 2002 roku do poddania się czynnościom seksualnym. Drugi - doprowadzenia dziecka w marcu 2003 roku do wykonania czynności seksualnych. Za oba czyny grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Materiał dowodowy w tej sprawie oparty był na przesłuchaniach świadków, opinii psychologicznej co do wiarygodności zeznań dziecka i na opiniach biegłych dotyczących oskarżonego. Bogusław S. w śledztwie nie przyznał się do winy, uznał zarzuty za absurdalne i określił je elementem zemsty ze strony byłej partnerki. Prokuratura twierdziła, że materiał dowodowy jest wiarygodny i uzasadniający wniesienie aktu oskarżenia. Proces w tej sprawie rozpoczął się w połowie 2004 roku. Bogusław S. został aresztowany na dwa miesiące w lipcu 2003 roku. We wrześniu sąd przedłużył areszt o kolejne dwa miesiące, jednak na początku października 2003 roku Sąd Okręgowy w wydziale odwoławczym uwzględnił zażalenie obrońcy na stosowanie aresztu i zwolnił go z aresztu. Zastosował inne środki zabezpieczające: dozór policji i zakaz opuszczania kraju z zatrzymaniem paszportu i zakaz zbliżania się do dziecka. Po ogłoszeniu wyroku oskarżony nie chciał rozmawiać z dziennikarzami, tłumacząc to faktem, iż wyrok jest nieprawomocny. Zapowiedział, że jego obrońcy złożą odwołanie.