Rokrocznie trzeba naprawiać kilkaset znaków drogowych w powiecie olkuskim. Na usuwanie efektów "radosnej twórczości" wandali idą setki tysięcy złotych. Ich pomysłowość nie zna granic. Znaki są odwracane, wyrywane z ziemi, zginane lub zdejmowane z nich tablice, malowane sprayem i łamane. Nagminnie wyrywane są światełka odblaskowe z tzw. "sierżantów", czyli poziomych barierek ustawianych na szczególnie niebezpiecznych zakrętach. Lustra na niebezpiecznych skrzyżowaniach są wybijane, albo malowane sprayem. Takie lustro drogowe kosztuje 1600 zł. Zwykły znak - 400 zł. - Proceder niszczenia znaków nasila się w okresie letnim. Najczęściej ma to miejsce w nocy, gdy młodzież wraca z dyskotek. Za to w tym roku mamy nieco mniej przypadków kradzieży znaków przez "złomiarzy". Najwyraźniej kontrole w punktach skupu złomu odniosły skutek - mówi Renata Rybicka, rzecznik krakowskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. W ubiegłym roku krakowski Zarząd Dróg Wojewódzkich wydał na zakup znaków drogowych ponad 853 tys. zł. Ogółem na wszystkich drogach wojewódzkich Małopolski pojawiło się 8914 nowych znaków. Część zastąpiła znaki zniszczone przez wandali, ale część montowano w ramach akcji wymiany tablic znaków na pokryte odblaskową folią, zgodne z wymaganiami unijnymi. Z kolei przy drogach krajowych w Małopolsce niszczonych jest, co roku ponad 1500 znaków. W samym rejonie krakowskim, obejmującym powiat olkuski, co roku wymienia się lub naprawia 250 znaków zniszczonych przez wandali. - Na drodze 94 pomiędzy Olkuszem i Krakowem, najczęściej są niszczone znaki na odcinku pomiędzy Gotkowicami i Jerzmanowicami oraz w Zedermanie - przyznaje Magdalena Chacaga, rzecznik prasowy krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jeszcze większe zniszczenia znaków mają miejsce przy drogach gminnych i powiatowych. Przed dwoma laty na uzupełnienie oznakowania pionowego przy prawie 450 km dróg powiatowych w olkuskim poszło ponad 40 tys. zł. W tym roku planowana jest podobna kwota. Tu także wymienia się tablice starych znaków na nowe, które mają folię odblaskową drugiej generacji. Z poboczy dróg gminnych administrowanych przez władze Olkusza znika, bądź jest niszczone około 150 - 200 znaków rocznie. To sporo, biorąc pod uwagę, że wszystkich znaków przy drogach gminnych jest około 3500. Przed dwoma laty przy miejskich drogach ustawiono ponad 75 nowych znaków oraz naprawiono 210 zniszczonych przez wandali. SYP