Wśród czarnych owiec na tarnowskim rynku przewozowym, zdarzają się również uczciwi przewoźnicy, którzy dbają o ciepło wewnątrz pojazdu, sprawność techniczną pojazdu oraz o to, by pasażer był zadowolony, korzystając z ich usług... Jak mówi Jerzy Mika z tarnowskiej Inspekcji - stwierdzane uchybienia wśród prywatnych przewoźników, nie wymagały dużych restrykcji. Prywatni przewoźnicy cenowo wyparli przewozy PKS-u, stąd pasażerowie niekiedy nie mają wyboru i są zmuszeni korzystać z ich usług. Najbardziej uskarżają się na panujący tłok, zimno oraz na brud w pojazdach, zdania są jednak podzielone. Codziennie z Tarnowa, w kierunku wielu miejscowości w regionie, kursuje ponad 50 prywatnych pojazdów.