- Żądamy natychmiastowego zaprzestania wycinki drzew, bo nie chcemy ani wycinki, ani ekranów. Z drugiej strony pod oknami jeździ kolej, teraz z przodu postawią nam mur. Udusimy się - mówi wzburzona Rozalia Jabłońska, mieszkanka os. Piłsudskiego, która - podobnie jak kilkudziesięciu mieszkańców osiedla - protestowała przeciw inwestycji rozpoczętej przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.- Teraz rysuje się już tylko jeden obraz. Będziemy mieć getto. Getto za murami - oburza się Andrzej Banasiewicz. Mieszkańcy kontra GDDKiA Wzburzenie kilkudziesięciu mieszkańców wywołała decyzja Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o wycięciu drzew wzdłuż ul. Piłsudskiego pod budowę ekranów akustycznych. Historia projektu sięga 2003 r., wówczas mieszkańcy osiedla podjęli kroki, by zabezpieczyć się przed nadmiernym hałasem płynącym z najbardziej ruchliwej w Limanowej ulicy. Część opowiedziała się za budową ekranów akustycznych, niektórzy za posadzeniem pasa zieleni. Zgodnie z wstępnymi ustaleniami z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad miały to być ekrany przezroczyste. Zgodę na inwestycję wydał w 2007 r. wojewoda małopolski. Termin realizacji projektu ustalono na koniec 2010 roku. W marcu 2011 r. GDDKiA zwróciła się do starosty powiatu o przedłużenie terminu budowy ekranów. Z władzami spółdzielni ustalono wówczas, że projekt będzie zmierzał jednak w kierunku wykonania pasa zieleni i zostanie zrealizowany do końca 2013 roku. Bez ponownych konsultacji GDDKiA ogłosiła w ubiegłym tygodniu przetarg na zamontowanie czterometrowych ekranów nieprzeźroczystych na długości 360 metrów. Zostali wprowadzeni w błąd? - Zostaliśmy wprowadzeni w błąd. W czerwcu byłem na spotkaniu z przedstawicielami GDDKiA i uzgodniono, żeby wstrzymać prace na dwa lata, a w tym czasie będziemy szukać jakiegoś optymalnego rozwiązania - mówi Jan Winiewski, mieszkaniec osiedla. Oburzeni mieszkańcy złożyli protest, pod którym podpisało się blisko 200 osób. "Obowiązujące prawo nakłada na zarządcę dróg obowiązek zabezpieczenia terenów akustycznie chronionych przed ponadnormatywnym hałasem" - napisał w odpowiedzi Jacek Gryga, dyrektor GDDKiA. "Istniejące przekroczenia na przedmiotowym terenie, obowiązek budowy ekranów nałożony decyzją Wojewody Małopolskiego i decyzją o środowiskowych uwarunkowaniach wydaną dla przebudowy ul. Piłsudskiego, etap przegotowywania inwestycji oraz spodziewane działania naprawcze wynikające z programu ochrony środowiska przed hałasem nakazują podjęcie decyzji o kontynuacji realizacji zadania" -dodał. Chcą wstrzymać wycinkę drzew Spółdzielnia mieszkaniowa, złożyła wniosek do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, by wstrzymać rozpoczętą w zeszłym tygodniu wycinkę drzew. - Najgorsze jest to, że nie byliśmy stroną w tej sprawie, nie było żądnych uzgodnień, co do wycinki drzew, a nawet do pewnego momentu nikt nie chciał nam ujawnić kserokopii decyzji zezwalającej na wycinkę drzew - mówi Mieczysław Leśnik wiceprezes spółdzielni mieszkaniowej im. Władysława Orkana w Limanowej. Burmistrz Bieda jest bezradny Burmistrz miasta, do którego mieszkańcy zwrócili się o pomoc bezradnie rozkłada ręce. - Mieszkańcy osiedla Piłsudskiego mają życzliwość ze strony urzędu miasta, ale wszystkie sprawy z budową ekranów zaszły bardzo daleko i na tym etapie burmistrz nie jest władny im pomóc - stwierdza Władysław Bieda, burmistrz Limanowej. Mimo że sprawa trafiła do Samorządowego Kolegium odwoławczego na ulicy Piłsudskiego rozpoczęto wycinkę drzew pod inwestycje. Mieszkańcy są zbulwersowani. Twierdzą, że wszystko odbyło się za ich plecami. Zapowiadają kolejne protesty. Edyta Zając nowysacz@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej w "Dzienniku Polskim: Czy w suterenach będzie apteka? Dach nad odkrytym basenem W Skawinie wzrosną podatki