Dziki są szczególnie uciążliwe dla rolników. Z roku na rok rośnie liczba poszkodowanych gospodarzy. Zwierzęta niszczą uprawy, za które trzeba rolnikom wypłacać odszkodowania - mówi wicemarszałek województwa Wojciech Kozak. Decyzja sejmiku i tak będzie spóźniona, by możliwe było strzelanie do loch, bo to można robić tylko do połowy lutego. - Dlatego teraz zgoda na odstrzał ma dotyczyć tylko odyńców, ale w przyszłym roku będziemy chcieli się tą sprawą zająć wcześniej - tłumaczy Kozak. Jeśli sejmik wyrazi zgodę, to na terenie powiatów brzeskiego i krakowskiego będzie można odstrzelić po 100 dzików, w powiecie dąbrowskim - 50, a w proszowickim - 40. Prawo do polowań będą mieć członkowie Polskiego Związku Łowieckiego wyznaczeni przez zarządy okręgowe PZŁ w Krakowie i Tarnowie. Myśliwi będą musieli złożyć sprawozdania ze swoich działań.