Donald Tusk. Zdrojewski nie odpowiedział na pytanie, czy rozmowy z Gowinem oznaczają, że jako "jedynka" nie jest brany pod uwagę senator PO Stefan Niesiołowski. Niesiołowski - który do tej pory miał kandydować w Zielonej Górze powiedział, że to zarząd zdecyduje, skąd będzie kandydował, a on sam wolałby się nie wypowiadać, czy wolałby startować z Krakowa czy z Zielonej Góry. Do momentu nadania tej depeszy nie udało się skontaktować z Gowinem. Pierwsze miejsce w Krakowie zwolniło się po tym, jak w piątek Jan Rokita oświadczył, że nie będzie kandydował do parlamentu. Tego samego dnia żona Rokity - Nelly - została doradcą prezydenta ds. kobiet. Zdrojewski żartował, że po piątkowym wieczorze wielu posłów dzwoniło do swoich żon "z różnego rodzaju podziękowaniami". Szef klubu Platformy zapowiedział, że PO nie będzie się już odnosić do tej sprawy. "Jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani przede wszystkim tym, że Jan Rokita w sposób niezwykle ładny będzie trzymać kciuki za Platformę, będzie zachęcać wszystkich, aby głosowali na PO. To w jakimś sensie zamyka ten temat" - ocenił. Kwestia obsady pierwszego miejsca na liście krakowskiej jest dla Platformy bardzo istotna, ponieważ z listy Prawa i Sprawiedliwości w Krakowie z numerem jeden wystartuje minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, a z "dwójką" - koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann. Zdrojewski poinformował też, że "jedynką na liście" W Poznaniu będzie najprawdopodobniej Waldy Dzikowski, a Ryszard Grobelny - prezydent Poznania - nie będzie kandydował do Sejmu. Zdrojewski podkreślił, że na Górnym Śląsku na najważniejszych miejscach są obecni posłowie Platformy.