Do wypadku doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym. Kierowca, który podróżował sam, nie zachował ostrożności i wjechał na tory wprost pod koła pociągu - powiedział zastępca dyżurnego komendy policji w Wadowicach aspirant sztabowy Mirosław Wójcik. Samochód został całkowicie zniszczony. Szlak kolejowy był przez ponad półtorej godziny nieprzejezdny. Po godzinie 10 został odblokowany.