Obywatele Izdebnika od kilku lat domagają się poprawy bezpieczeństwa na drodze krajowej K-52 przecinającej wieś na pół. Jak twierdzą, z roku na rok, na tej drodze jest coraz więcej wypadków. Te spostrzeżenia potwierdzają strażacy, którzy odnotowali, że w ubiegłym roku, aż dwadzieścia jeden akcji, to wyjazdy do wypadków i kolizji drogowych na terenie sołectwa. - A wydarzyło się ich trzy razy więcej niż w 2007 roku - mówi Marek Kwaśnica, radny gminy i prezes OSP w Izdebniku, który potwierdza jednocześnie, że druhowie również przyłączą się do protestu. Społeczność wsi domaga się budowy chodnika na odcinku około półtora kilometra, wykonania, co najmniej trzech tzw. lewoskrętów, które ułatwią zjazd z drogi do innych sołectw, budowy przystanku koło "bacówki" i Domu Pomocy Społecznej oraz poprawy oświetlenia drogi. Jak przekonują mieszkańcy sołectwa, tylko na budowę trotuarów Izdebnik czeka od 2005 roku. Tymczasem zarządca drogi GDDKiA tłumaczy opóźnienia tym, że w Izdebniku gmina nie wybudowała kanalizacji, więc trudno układać tam chodniki oraz tym, że nie ma projektu budowy skrzyżowań. Protest rozpocznie się o godzinie 17.00 i potrwa dwie godziny. W tym czasie obywatele będą maszerować z transparentami po przejściu dla pieszych w centrum wsi, naprzeciw kościoła i szkoły. RASZ