Małopolscy uczniowie, w trakcie trwającej dwa tygodnie zbiórki charytatywnej, zgromadzili ponad 20 tys. zł. - Na apel z prośbą o pomoc dla uczniów w Iraku i Afganistanie, dzieci przynosiły do szkół swoje świnki z oszczędnościami i całe skarbonki przekazywały dla swoich rówieśników - powiedziała pilotująca tę akcję rzeczniczka wojewody małopolskiego, Małgorzata Woźniak. Dodała, że przybory zostaną zakupione do końca tygodnia i korzystając z pomocy żołnierzy krakowskiej 6. Brygady Desantowo- Szturmowej możliwie szybko zostaną wysłane do Iraku i Afganistanu. Na miejscu żołnierze z Krakowa przekażą przybory szkołom. Akcję charytatywną zorganizował Małopolski Urząd Wojewódzki we współpracy z 6. Brygadą Desantowo-Szturmową. Podsumowując akcję, wojewoda małopolski, Jerzy Miller powiedział, że chodziło w niej o nauczenie najmłodszych obywateli dzielenia się z innymi oraz objaśnienie uczniom, dlaczego w Iraku i Afganistanie stacjonuje polskie wojsko. - To się nie tylko przyda w kontekście Iraku. To się nam przyda, żebyśmy się nauczyli, że sąsiadowi, który ma gorzej ode mnie, mam pomóc ja, a nie instytucje państwowe - powiedział Miller. We wtorek w koszarach 16. Batalionu Powietrzno-Desantowego, wchodzącego w skład 6. Brygady, żołnierze zorganizowali dla uczniów pokazy sprawności bojowej i sprzętu wojskowego oraz poczęstunek. W ten sposób komandosi chcieli się zrewanżować dzieciom za hojny udział w zbiórce pieniędzy. Symbolicznie, bo w imprezie mogły wziąć udział reprezentacje tylko niektórych szkół.