Mężczyznę zatrzymano w biurze, bezpośrednio po przyjęciu 20 tys. zł łapówki - podał w piątek rzecznik małopolskiej policji, mł. insp. Dariusz Nowak. Zatrzymany mężczyzna jest jednym z kierowników zakładu eksploatacyjno-produkcyjnego w krakowskim MPEC. Z tą firmą związany jest od wielu lat. Za przyjęcie łapówki grozi mu do 8 lat więzienia. - Od kilku tygodni policjanci z wydziału do walki z korupcją KWP w Krakowie dostawali informacje, że jeden z kierowników zakładu - jest nieuczciwy i w zamian za pewnego rodzaju przysługi bierze łapówki. - W ubiegłym tygodniu człowiek ten w rozmowie z jednym z krakowskich deweloperów powiedział, iż zgodzi się na pewne odstępstwa od planu budowlanego, związanego z rurami cieplnymi, pod warunkiem, że dostanie za to pieniądze. Miało to też związek z bezproblemowym załatwieniem tej sprawy, a w tym i skróceniem terminu wydanej zgody" - wyjaśnił Nowak. Kierownik wynegocjował z deweloperem kwotę 20 tysięcy złotych za tę "przysługę". Do wręczenia pieniędzy miało dojść w budynku MPEC. Od tego momentu całą operację kontrolowali policjanci wydziału antykorupcyjnego. Do umówionego spotkania dewelopera z kierownikiem doszło w gabinecie tego drugiego. - Kierownik wziął pieniądze, deweloper wyszedł, a do akcji wkroczyli policjanci. Pieniądze znaleźli schowane pod papierami na biurku. Zaskoczony kierownik został zatrzymany. Dzisiaj zostanie doprowadzony do prokuratury po przedstawieniu zarzutów mówiących o przyjęciu korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej - powiedział w piątek rzecznik małopolskiej policji.