Zapłacą za nią Unia Europejska i budżet państwa - pisze "Dziennik Polski". Program "Dopłaty do spożycia mleka i przetworów mlecznych" został wprowadzony w Unii Europejskiej w latach 80., w ramach działań promujących zdrowy styl życia. W Polsce jest on od trzech lat realizowany przez Agencję Rynku Rolnego. Z każdym rokiem zainteresowanie programem jest coraz większe. Dotychczas polskie dzieci spożyły ponad 124 mln szklanek mleka. W Małopolsce w ubiegłym roku szkolnym po mleko sięgało codziennie 52 tys. dzieci z 419 przedszkoli, szkół podstawowych i gimnazjów. Dzieci mogły wybierać mleko białe lub smakowe, jogurt naturalny albo sery przetworzone lub świeże. Do tej pory rodzice lub opiekunowie dzieci musieli jednak dopłacać do każdej szklanki mleka. Choć nie były to duże kwoty, dla najbiedniejszych okazywały się barierą nie do pokonania. Od września tego roku dopłaty sfinansuje budżet państwa przy wsparciu Funduszu Promocji Mleczarstwa. Dopłaty w wysokości 21 gr. dziennie będą obowiązywały tylko tych, którzy wybiorą mleko smakowe, jogurty albo sery. Jak podkreśla Zbigniew Nowak, dyrektor małopolskiego oddziału Agencji Rynku Rolnego, szkoły i przedszkola nie będą ponosić żadnych kosztów uczestnictwa w programie. Będą musiały jedynie przygotować pojemniki, do którego dzieci będą wrzucać kartoniki po wypitym mleku, jogurcie lub zjedzonym serze - czytamy w gazecie. Placówki zainteresowane uczestnictwem w programie powinny składać wnioski w terenowych oddziałach Agencji Rynku Rolnego - informuje "Dziennik Polski".