- Zarzuty dotyczą fałszowania i nieprawidłowości w dokumentacji dotyczącej niektórych zgrupowań sportowców, co skutkowało wyłudzaniem od Małopolskiego Związku Stowarzyszeń Kultury Fizycznej w Krakowie pieniędzy stanowiących dofinansowanie uczestników danej akcji szkoleniowej - powiedział Lis. Śledztwo w tej sprawie trwa, prokuratura nie wyklucza skierowania zarzutów wobec kolejnych osób. W dokumentacji wykazywano, że zawodnicy brali udział w zgrupowaniu, dlatego Małopolski Związek Stowarzyszeń Kultury Fizycznej w Krakowie przyznawał pieniądze dla tych osób. Faktycznie jednak, zawodnicy ujęci w dokumentacji w ogóle nie brali udziału w szkoleniach. Proceder fałszowania dokumentacji w TZN dotyczy okresu od 2005 do 2009 roku. W tym czasie TZN w nielegalny sposób pozyskał około 300 tys. zł. Wobec osoby, która usłyszała zarzuty, prokuratura zastosowała środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego i poręczenia majątkowego w kwocie 50 tys. zł. Prezes TZN, Andrzej Kozak powiedział, że jego organizacja nie ma ze sprawą nic wspólnego. - Nie dotarły też do nas żadne oficjalne pisma w tej sprawie. Tyle na dziś mogę powiedzieć - stwierdził Kozak