We wtorek po południu prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o aresztowanie podejrzanego. Jak podaje prokuratura, jest to nowy, wieloosobowy wątek sprawy dotyczącej nielegalnego obrotu produktami naftowymi, w którym szkody oszacowano na ponad 3 mln zł. W śledztwie oprócz Grzegorza Ś. podejrzane już są cztery inne osoby, z których jedna przebywa w areszcie. Ze względu na dobro postępowania, prokuratura odmawia podania bliższych informacji. - Sprawa dotyczy współdziałania z innymi osobami, w związku z tym ujawnienie szczegółów postępowania, związanych z przedmiotem i zakresem śledztwa, mogłoby je storpedować - powiedział prok. Radzięta. Grzegorza Ś. oraz dwóch innych b. członków zarządu Rafinerii Trzebinia SA w latach 2002-2004 (Eugeniusza W. i Pawła K.) pod koniec czerwca krakowska prokuratura apelacyjna oskarżyła o narażenie Skarbu Państwa na uszczuplenia podatkowe z tytułu akcyzy w wysokości 298 mln zł w związku z produkcją i dystrybucją tzw. olejów technologicznych. Oskarżonym zarzucono także współudział w wyłudzeniu 161 mln zł przez sprzedaż tzw. oszustom paliwowym niepełnowartościowych wyrobów, o których wiedzieli, że będą wprowadzone do obrotu jako pełnowartościowe paliwa. Proces nie rozpoczął się. Ponadto Grzegorz Ś. skarżył cywilnie prokuratora Marka Wełnę, nadzorującego śledztwo paliwowe w Prokuraturze Apelacyjnej w Krakowie, o naruszenie jego dóbr osobistych. Pod koniec listopada Sąd Apelacyjny w Krakowie prawomocnie oddalił ten pozew.