Informacja o zakazie przebywania na terenach zagrożonych w Trzebini pojawiła się w środę po południu. Trzebinia. Zakaz przebywania na terenach zagrożonych Rozporządzenie w tej sprawie wydał wojewoda małopolski Łukasz Kmita. Ma ono wejść w życie w poniedziałek. Zakaz obowiązuje do czasu usunięcia oznakowania przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń, spadkobiercy prawnego kopalni Siersza. Wojewoda wydał rozporządzenie, ponieważ część mieszkańców wchodziła na tereny zagrożone mimo tablic informujących o niebezpieczeństwie. Państwowy Instytut Geologiczny wyznaczył na terenie gminy prawie pół tysiąca miejsc zagrożonych powstaniem zapadlisk. 38 punktów jest w odległości do 20 metrów od terenów zabudowanych. - Wyznaczone na zlecenie Spółki Restrukuryzacji Kopalń obszary płytkiego kopalnictw,a zagrażające powierzchni terenu a występujące do głębokości 100 metrów na terenie byłej KWK "Siersza", zajmują łącznie 338 ha terenu, w tym 279 ha to tereny realnie zagrożone powstawianiem deformacji nieciągłych, 28 ha to obszary potencjalnie zagrożone, a około 20 ha to tereny niezagrożone - przekazał 13 kwietnia sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Marek Wesoły Zapadliska w Trzebini Zjawisko powstawania zapadlisk w Trzebini nasiliło się w 2021 r. Wcześniej, 20 lat po likwidacji kopalni, występowało sporadycznie. Zdaniem ekspertów deformacje są spowodowane wodą ciągle wpływającą do wyrobisk pogórniczych oraz rodzaje gleby - są tu piaski, żwiry, gliny. Do powstawania zapadlisk przyczynia się też płytka eksploatacja, prowadzona w tym miejscu w XIX w. Likwidacja KWK Siersza w Trzebini rozpoczęła się w 1999 r. zgodnie z uchwałą Nadwiślańskiej Spółki Węglowej. Plan NSW na lata 1999-2001 zakładał całkowitą likwidację poprzez zatopienie i został zaakceptowany przez ówczesnego ministra gospodarki. Plan zatwierdził dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Krakowie. W 2001 r. Spółka Restrukturyzacji Kopalń, na mocy umowy z Nadwiślańską Spółką Węglową, nabyła postawioną w stan likwidacji kopalnię.