To, że Zakopane nie będzie kandydowało na 2010 rok było już oczywiste od kilku dni. W poniedziałek bowiem minął termin przesyłania zgłoszeń do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Jak mówi burmistrz Zakopanego Piotr Bąk, zdecydował o tym fakt, że przepisy MKOl wciąż nie pozwalają na transgraniczną kandydaturę, a władze miasta już przed rokiem zawarły porozumienie ze Słowakami o wspólnym kandydowaniu. To jednak nie jedyny powód. - Trzeba pamiętać o tym, że organizacja olimpiad odbywa się w pewnym cyklu i w związku z tym jest bardzo nikłe prawdopodobieństwo, że w 2010 roku igrzyska mogłyby być w Europie - mówi burmistrz Bąk. Dodaje, że nie wyklucza zgłoszenia kandydatury na 2014 rok, ale jak mówi, musi zmienić się system finansowania - w organizacje igrzysk powinien bardziej zaangażować się budżet państwa.