W drugiej ręce Sabała miał smyczek, ale ten cieszył się wielkim powodzenie i kradziono mu go siedemnaście razy. To jednak się zmieni - zapewniają władze Zakopanego - bo Sabała ma ochronę. Cały pomnik został poddany renowacji, a ostatnim jego etapem było zamontowanie smyczka. Wykonał go zakopiański kowal, niestety już nieżyjący, Władysław Gąsienica Makowski - ojciec starosty tatrzańskiego. Na smyczku umieścił napis: "Wandalu nie zabieraj mi proszę". Posłuchaj, jak reagują turyści na widok smyczka w ręku Sabały: Władze Zakopanego wierzą jednak, że uchronią smyczek przed wandalami. Posłuchaj rozmowy reportera radia RMF FM z wiceburmistrzem Zakopanego Wojciechem Solikiem: Dziennikarze radia RMF FM postanowili sprawdzić, jak wygląda ochrona pomnika. Zrobili małą dziennikarską prowokację... Posłuchaj, jak wyje alarm Sabały: Ochrona pojawiła się po kilkudziesięciu sekundach. Skończyło się na tym, że reporter radia RMF FM został spisany, a alarm zwabił kolejnych turystów. Posłuchaj relacji: Z pewnością to jest najważniejsze, ale niestety, niezbyt powszechne. Dlatego niech alarm lepiej pozostanie...