Najgorsze w tym jest to, że mieszkańcy tej dzielnicy nie mają możliwości wyjazdu samochodem, a i z przejściem pieszo też bywają kłopoty. Ten koszmar trwa już od wiosny i mimo zapowiedzi budowlańców, końca remontu nie widać. Z mieszkańcami, właścicielami pensjonatów oraz kierownikiem budowy rozmawiał nasz zakopiański reporter Jerzy Korczyński: