Nie będzie budowy nowych kolejek, czy wyciągów dla narciarzy w Tatrach, ale PKL może zmodernizować istniejące urządzenia. Remont ma się odbywać pod okiem parku narodowego, ale za pieniądze kolei linowych. To właśnie koleje zapłacą za dodatkowe badania oddziaływania turystyki i narciarstwa na środowisko przyrodnicze i zwiększoną jego ochronę na tym terenie. Dyrektor TPN jest zadowolony z takiego porozumienia. Daje ono parkowi nie tylko modernizacją, ale także nad eksploatacją kolejek. Skawiński ma nadzieję, że jego rezygnacja z pracy w radzie nadzorczej PKL także przyczyni się do zakończenia kontrowersji, które od lat towarzyszyły tej sprawie.