- Wpłaciliśmy już 75 tysięcy franków szwajcarskich, podzielone po równo pomiędzy miasto Zakopane oraz Polski i Tatrzański Związek Narciarski - mówi Zofia Kiełpińska, naczelnik wydziału sportu zakopiańskiego magistratu, odpowiedzialna za starania o imprezę. - Zazwyczaj wpisowe wynosi 150 tysięcy franków, ale ponieważ kandydujemy już po raz trzeci, to zostało nam one obniżone o połowę. Zakopiański urząd otrzymał już kwestionariusz dla miast - kandydatów, zawierający zestaw pytań w kilkunastu blokach tematycznych. Jesienią czeka Zakopane wizyta delegatów FIS, a decyzja, kto będzie gościł mistrzostwa w 2015 r. zapadnie 3 czerwca przyszłego roku, na kongresie federacji w tureckiej miejscowości Antalya. Z całą trójką kontrkandydatów Zakopane zetknęło się już, starając się o mistrzostwa FIS 2013. Miasto pod Giewontem pokonało wówczas niemiecki Oberstdorf i fińskie Lahti, przegrywając ze szwedzkim Falun. W ostatniej turze głosowania stolica Tatr przegrała ze Szwedami aż 2:5, ale w pierwszej turze było tylko 3:4. Na korzyść Zakopanego przemawia fakt, że dużo dłużej nie gościło już imprezy tej rangi - ostatnie mistrzostwa FIS odbyły się u nas w 1962 roku, podczas gdy w Falun miały miejsce stosunkowo niedawno - w 1993 roku. Na niekorzyść Zakopanego przemawia stan infrastruktury sportowej i dojazd do miasta. Jednak, jak twierdzi zastępca burmistrza Zakopanego, Jan Gąsienica Walczak, gdzie indziej nie jest lepiej: - Byliśmy zimą na ostatnich mistrzostwach FIS w Libercu. Tam też nie prowadziła autostrada, obiekty mieli takie same jak nasze - damy radę zorganizować taką jak oni, lub jeszcze lepszą imprezę. (LK)