"Prokurator po przesłuchaniu 31-latka - mieszkańca powiatu będzińskiego i 41-latka - na stałe zamieszkującego na terenie Niemiec, postawiła im zarzuty czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego i naruszenia nietykalności cielesnej ratownika podczas wykonywania obowiązków służbowych" - poinformował PAP rzecznik zakopiańskiej policji Krzysztof Waksmundzki. Prokurator skierował wniosek do Sądu Rejonowego w Zakopanem o ich tymczasowe aresztowanie. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury, że obaj podejrzani najbliższe dwa miesiące spędzą w areszcie. W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia zakopiańscy ratownicy medyczni zostali wezwani na Polanę Szymoszkową do nieprzytomnej osoby. Gdy ratownicy usiłowali zebrać informacje o poszkodowanym, jego towarzysze najpierw słownie zaatakowali ratowników, a potem pobili jednego z nich, uderzając go m.in. w głowę. Agresorzy tłumaczyli, że zbyt długo oczekiwali na karetkę. Po tym jak pracownicy pogotowia wezwali policję, napastnicy uciekli. Policjanci zatrzymali agresywnych mężczyzn w Będzinie i w Częstochowie. Za napaść na funkcjonariusza publicznego grozi kara do 10 lat więzienia.