Celnicy przyznają, że próby wwożenia do Polski takich przedmiotów mają miejsce przez cały rok, ale proceder przybiera na sile od czerwca do września, gdy turyści wracają z wakacji. Jak podkreśla gazeta, choć wiele przypadków przemytu jest częścią zorganizowanej działalności przestępczej, to niektóre z nich wynikały ze zwykłej niewiedzy podróżnych. - To, co wydaje się atrakcyjną pamiątką z wakacji, może nam przysporzyć wielu kłopotów. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, czy dany przedmiot nie jest zakazany, po prostu go nie kupujmy - apeluje Tomasz Kierski z Izby Celnej w Krakowie. Kierski doradza również, aby zawsze przed wyjazdem sprawdzić listę towarów, które podlegają zakazowi lub pewnym ograniczeniom. Ich pełne zestawienie można znaleźć na stronach internetowych Ministerstwa Finansów i Izby Celnej.