Kobieta od ubiegłego roku przebywa w areszcie. Na początku roku jej syna odnaleziono i zatrzymano w Irlandii. - Trwa procedura przekazania go do Polski - powiedziała w piątek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie prok. Bogusława Marcinkowska. W rękach organów ścigania znajduje się także kolega Marka S., podejrzany o współudział w zbrodni. Mężczyzna przyleciał w marcu do Polski i został zatrzymany na lotnisku w Balicach. Za kolejnym podejrzanym - Mariuszem Sikorą - prokuratura wydała w maju list gończy, a w lipcu uzyskała od sądu Europejski Nakaz Aresztowania. To było brutalne morderstwo W styczniu 2000 r. zaginięcie mężczyzny zgłosili siostra i brat ofiary. W mieszkaniu zaginionego znaleziono ślady jego krwi. W toku śledztwa prokuratura odnalazła zwłoki biznesmena, które zostały ukryte w domku gospodarczym należącym do jednego z domniemanych sprawców. Jak wynika z ustaleń prokuratury, mężczyzna był bity po głowie prawdopodobnie drewnianą pałką. Sprawcy, by uzyskać pewność, że nie żyje, włożyli mu następnie głowę do miednicy z wodą. Jeden z nich przytrzymywał nogi ofierze. Policja od początku zakładała, że mógł on zostać zamordowany, a związek z jego śmiercią mogą mieć członkowie rodziny - ale nie było dowodów. Przełom w sprawie nastąpił na początku 2009 r. Prowadzący sprawę policjanci z tzw. Archiwum X (wydziału małopolskiej policji, badającego najtrudniejsze sprawy kryminalne) zdobyli wówczas nowe dowody i poszlaki potwierdzające, że udział w zabójstwie Zbigniewa S. miała jego 49-letnia żona Lucyna S. Prokuratura podkreśla także udział w sprawie policjantów z 6 komisariatu policji w Krakowie. Nowe dowody pomogły - wiadomo kto zabił Kobieta w lutym ubiegłym roku została aresztowana za podżeganie i pomocnictwo w zabójstwie byłego męża. Jak informowała wówczas krakowska prokuratura, według ustaleń śledztwa, matka zaoferowała synowi, a następnie przekazała mu za zabicie ojca, samochód marki BMW. Ułatwiła mu także popełnienie tego przestępstwa poprzez jego zaplanowanie i udostępnienie mieszkania. Następnie utrudniała prowadzenie postępowania, zacierając ślady zbrodni. Przesłuchana wtedy w charakterze podejrzanej Lucyna S. nie przyznała się do zarzutów i została aresztowana. Miesiąc później do aresztu trafił jej konkubent Zbigniew Z. Prokuratura zarzuciła mu, że od stycznia 2000 r. wiedział o okolicznościach zabójstwa Zbigniewa S. i ukrycia jego ciała i nie poinformował o tym organów ścigania, oraz że wspólnie z innymi osobami zacierał ślady przestępstwa. Zbigniew H. nie przyznał się do zarzutów. Synowi i jego kolegom grozi dożywocie Na podstawie zebranych dowodów prokuratura wydała wówczas postanowienie o przedstawieniu zarzutu zabójstwa synowi ofiary. Ustalono, że kilka miesięcy po zabójstwie ojca wyjechał on z Krakowa. Od 2006 r. poszukiwany był dwoma listami gończymi wydanymi przez sąd w innych sprawach. Zatrzymano go w Irlandii. Kolejne dowody, zebrane przez prokuraturę, doprowadziły do ustalenia udziału dwóch kolegów syna w zabójstwie, z których jeden - Mariusz Sikora - jest poszukiwany listem gończym. Lucynie S., jej synowi oraz jego dwóm kolegom grożą kary dożywotniego pozbawienia wolności.