Dotyczy to tych powodzian, którzy oprócz pieniędzy z polisy otrzymali wsparcie z budżetu na odbudowę domów. Firma ubezpieczeniowa powołała się na to, że gdy powódź zniszczy dom, nikt nie może zgodnie z przepisami dostać dwóch odszkodowań. W sprawie interweniował rzecznik ubezpieczonych. Uznał, że pieniądze z polisy i budżetu państwa pochodzą z dwóch różnych źródeł, nie ma więc podstaw, aby ubezpieczyciel żądał zwrotu odszkodowań. Więcej w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".