Majer Kirshenblatt, który w wieku 17 lat wyjechał z Opatowa do Kanady, zawsze opowiadał o dzieciństwie i dorastaniu w Polsce przed Zagładą. Jednak malarstwem zajął się dopiero w wieku 73 lat po gorących namowach rodziny. Ku jego własnemu zaskoczeniu miasto jego dzieciństwa wyłoniło się ze wspomnień w pełnej krasie. Obraz za obrazem, opowieść za opowieścią - powoli Majer zdołał odtworzyć świat swojej młodości. Wystawa i towarzysząca jej książka są wynikiem toczących się przez 40 lat rozmów Majera z córką Barbarą Kirshenblatt-Gimblett, wybitną badaczką dziejów Żydów w Europie Wschodniej. Zachwycona wspaniałą pamięcią ojca i jego opowieściami, Barbara zaczęła notować jego historie. Jego sposób postrzegania świata był dla niej zachwycający - ta niezaspokojona ciekawość, sztuka obserwacji i szczególna pamięć do wrażeń zmysłowych. Z jego obrazów i opowieści wyłaniają się radosne wspomnienia chłopca zachwyconego światem wokół, nieświadomego mającej nastąpić wkrótce katastrofy. Teraz, w wieku 92 lat, Majer jest jednym z ostatnich, którzy pamiętają życie w Polsce przed Zagładą. Dzięki swojemu talentowi udało mu się odtworzyć ten zapomniany świat. Wernisaż wystawy "Nazywali mnie Majer Lipiec: malowane wspomnienia z żydowskiego dzieciństwa w Polsce przed Zagładą" odbędzie się 4 lipca o godzinie 10.30 w Żydowskim Muzeum Galicja przy ulicy Dajwór 18, w Krakowie. W wernisażu udział weźmie autor Majer Kirshenblatt, kurator Barbara Kirshenblatt-Gimblett oraz Tada Taube, założyciel i prezes Taube Foundation for Jewish Life and Culture. Wystawa zorganizowana jest we współpracy z Muzeum Historii Żydów Polskich oraz Festiwalem Kultury Żydowskiej.