Nieprzytomnego chłopaka, mieszkańca jednego z sąsiednich osiedli, przewieziono do szpitala. Miał jedną ranę, pochodzącą od pchnięcia nożem. Okazało się jednak, że była ona śmiertelna. Wiadomo, że chłopak spotkał się z kolegami, a potem poszedł do domu. Jedna z możliwych wersji zdarzeń, przyjmowana przez policjantów, mówi o porachunkach kibiców drużyn piłkarskich. 18-latek mógł zostać napadnięty przez bandytów, kibicujących jednemu z zespołów. Policja na razie szuka świadków tragedii. Kilka miesięcy temu na sąsiednim osiedlu Kalinowym bandyci zaatakowali młodego człowieka. Jednak wówczas udało mu się uniknąć śmierci.