Po południu w tej sprawie decyzję wyda sąd. Przesłuchania sześciu zatrzymanych osób trwały do późnych godzin nocnych. Dwie kobiety zwolniono do domu, a czterej mężczyźni zostaną najprawdopodobniej tymczasowo aresztowani, bo to oni brali udział w bójce. Przyznali, że było to przypadkowe spotkanie i przypadkowa kłótnia, która przerodziła się w bijatykę. Mężczyzna, który jest podejrzany o zadanie śmiertelnego ciosu wraz z innym najbardziej agresywnym kolegą, był już karany za rozboje. Mariusz Ciarka z małopolskiej policji ostrzega, że osobom nietrzeźwym wystarczy byle jaki powód do bójki, a w przeszłości były przypadki, że pretekstem do rękoczynów było złe spojrzenie, czy odezwanie się w sposób niewłaściwy. Przypomnijmy, że do tragedii doszło w piątek późnym wieczorem na osiedlu Kazimierzowskim w Nowej Hucie. Starły się dwie grupy osób, w ruch poszły noże i rozbite butelki. W wyniku bójki 31-latek trafił z ranami kłutymi do szpitala, gdzie zmarł po kilkugodzinnej reanimacji. Podejrzanych zatrzymano wczoraj. Byli nietrzeźwi.